czwartek, 25 sierpnia 2011

isc na wrzosowisko i zapomniec wszystko...

Macka biuro czyli jego pracownia i azyl. Trochę jeszcze surowe w swym prostym charakterze
pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko.... pamiętacie?




Na naszych schodach przy werandzie stoją wrzosy... To znak, ze lato nieodwołanie ma się ku końcowi. A wrzosy kojarzą mi się zawsze z Edwardem Stachura, Heathcliffem z Wichrowych Wzgórz no i rozpoczęciem Nowego Roku Szkolnego...  

Q-buś i ja poszliśmy dzisiaj na grzyby, mały zbój już umie sam znajdować kurki i bardzo się cieszy z tego! Mowi też ze będzie razem z tatą pracował w jego pracowni;-))

Jutro kolejny piękny dzień, kolejny busy weekend.  W piątki życie nabiera tempa tu dla nas a zwalnia dopiero w poniedziałki. 

A więc do poniedziałku!



1 komentarz:

  1. piękna piosenka Stachury, przenosi w świat : piękny i pozwala go na nowo odkrywać

    Beata

    OdpowiedzUsuń