W powietrzu czuć jesień. Zrobiło się nagle chłodno. Opustoszała Krutyń, rzeka, wyludniły się letniska. Powiało smutkiem a tu jeszcze trzeba zacząć rano wstawać do szkoły! Chociaż ja akurat pierwszy raz od 4 miesięcy nie musiałam zrywać się o 6 rano aby przygotowywać śniadanie dla gości! Trochę jednak zal tych chwil kiedy w Werandzie było dwadzieścia parę osób, w powietrzu czuć było dobra kawę a za oknem pełne słonce! Pozostaje liczyć na piękną mazurska jesień.
Spiżarnia pełna, zima niestraszna;-)) W tym sezonie zawekowałam:
truskawki, jagody, porzeczki, jabłka, maliny, śliwki, ogórki, grzyby, zrobiłam chutney pomidorowy oraz śliwkowy, zasuszyłam zioła, lipę oraz moc grzybów, a teraz jeszcze zostały tylko żurawiny i zamykam sezon słoikowy!
A teraz idę zaszyć się pod kocyk i wreszcie mogę przejrzeć stos uzbieranych nieprzeczytanych gazet....
pa pa
Kasiu w Berlinie też jesień, jakoś tak szybko, a po lecie ani śladu. Nigdy nie widzieliśmy jesieni na Mazurach! Dawaj znak jak to u Was wygląda.
OdpowiedzUsuńUściski dla małych i dużych gospodarzy.
Pozdrawiamy
Nadia i Łukasz
Hej Nadia i Lukasz! Na razie jest O-KROP-NIE!!!! wiatr hula, deszcze leje i jest zimnica!!!! ale nadzieja jest na poprawę, wysyp grzybów po deszczach i piękne kolory jesieni. Buziaki dla Was! Kasia i chłopaki
OdpowiedzUsuńKasiu, korzystaj ze spokoju, bo w sobotę i niedzielę może dwudziestu osób nie będzie na śniadaniu, ale powyżej 10 na pewno ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym od jutra ma sie pogoda poprawiać i tego się będzie trzymać. Nadjeżdżamy.
NADIA, rok temu też byliśmy we wrześniu w Szuwarach, Krutyń wyglądała magicznie i było bardzo spokojnie. Miła odmiana, chociaż Szuwary odwiedzamy bez względu na porę roku.
Magda, czekam na Wasza ekipę! Dzisiejszy dzien to szok nie tylko pogodowy dla mnie ale i brak ruchu w Szuwarach i Werandzie daje sie we znaki! Jakos tak nagle to sie stalo! Dobrze ze w piatek znowu bedzie pelno gosci i bedzie sie dzialo cos! Do zobaczenia!!! Kasia
OdpowiedzUsuń