sobota, 12 października 2013

i po Hubertusie

Bryczki zbierają się do odbioru gości z Gałkowa ze stadniny p. Ferenstein.
Zgrupowanie tuz przed odjazdem

Male co nieco na drogę;-)
Dotarliśmy na polanę nad rzeką Krutynią

A tu czekał kociołek pysznego kompotu z Dworu Łowczego

i Końskie kąpielisko
Bylo i ognisko


Były pokazy sokołów

Byl i catering z Flaming&Co
Był tez maly foch;-)
 


Najwięcej emocji jak zawsze wzbudziła przeprawa przez rzekę Krutynię



Juz po drugiej stronie Krutyni zmierzamy w stronę Gałkowa a po drodze mijamy nasze Szuwary


W oczekiwaniu na finalną gonitwę za kitą...




Hubertus 2013 właśnie się zakończył. Działo się dużo i wesoło. Pogoda trochę rozczarowała, bo po wczorajszym cudownym słonecznym dniu oczekiwaliśmy podobnego i dziś, tym bardziej, ze prognoza pogody była bardzo optymistyczna. Przez 5 godzin trochę się nam zmarzło ale i tak była frajda! 
 

2 komentarze:

  1. Kasiu wszystko porywające, ale ''mały foch'' najbardziej spektakularny!;-)

    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  2. Foch w wykonaniu Antosia jest bezcenny, ile razy go widze tyle razy śmieje sie!

    OdpowiedzUsuń