poniedziałek, 2 czerwca 2014

Mrongoville

Zamiarem moim na tym blogu jest między innymi przybliżyć Wam atrakcje naszego regionu, a jednym z nich niewątpliwe jest miasteczko westernowe w Mrągowie. Dzień Dziecka to akurat była dobra okazja aby tam w końcu zawitać i obejrzeć na własne oczy kawałek Dzikiego Zachodu na Mazurach. Trafiliśmy dokładnie na otwarcie sezonu i zapewne dlatego było trochę pustawo a przez to ... dziwnie. Tłumów nikt nie lubi ale jeśli jakieś miejsce jest nawet bardzo fajne ale puste to się człowiek czuje nieswojo. I tak właśnie było choć same miasteczko tworzą wiernie wystylizowane na epokę drewniane budynki, na które składa się saloon z whisky;-) city hall, biuro szeryfa z kratami dla zbirów, kino 3D z bajkami dla dzieci, bank, mini-muzeum, sklepik z akcesoriami westernowymi oraz parę innych. Było tez miejsce na rodeo, strzelanie z luku, zarzucanie lasso, zakuwanie w dyby, a nawet na wypłukiwanie złota z rynienek. W międzyczasie odbywały się pokazy scenek napadu na bank, porywania cow-girls, potyczek bandytów w szeryfem oraz wymiaru sprawiedliwości ad-hoc typy kraty-stryczek-trumna;-))  Na miejscu gra county-muzyka, można coś zjeść w dwóch salonach, obejrzeć z dziećmi filmiki. Podsumowując: miasteczko dobrze wpisuje się w klimat Mrągowa, ma duży potencjał i podobno ma być dalej rozbudowywane ze środków unijnych. Zarzucić można mu brak przyjaznych pakietów rodzinnych co może odstraszać wielodzietne rodziny do zwiedzania a także większej ilości atrakcji na spędzenie tam czasu.











2 komentarze:

  1. tam nas jeszcze nie było :) Fajnie, że o tym napisałaś, bo możemy to dodać do listy miejsc gdzie nas jeszcze nie było :). Pamiętam jak podczas zimowego pobytu u Was zwiedzaliśmy park dzikich zwierząt w Kadzidłowie, poza wycieczką Niemców i nami nie było nikogo innego. Wyszło nam to na plus, bo przewodniczka opowiedziała nam dużo fajnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze sie, ze wpis moze na cos sie komuś przyda. Chętnie napisze na jakieś przez Was, czytelników podsunięte tematy. Bo to co czasem nam lokalsom wydaje sie oczywista oczywistością dla przyjezdnych może byc ciekawe. Wiec piszcie, pytajcie a ja będę blogować na podsunięte tematy.

    OdpowiedzUsuń