poniedziałek, 9 marca 2015

W ogrodzie!


Wreszcie wyszło słońce a w raz z nim i ja po raz pierwszy poszłam do mojej szklarni na pierwszy wysiew w tym roku! Jak dobrze było wreszcie ręce włożyć do ziemi! Znad rzeki niesie się krzyk żurawi a i powietrze pachnie jakoś inaczej. A dokładnie tydzień temu spadło nam przez noc 30 cm śniegu i poniedziałek przywitał nas bardzo zimowo. Na szczęście po śniegu nie ma już śladu.


 Ta zielona skrzynia jest przeznaczona pod wysiew dyn i cukinii. Mam ochotę na wysiew ich rożnych rodzajów bo z roku na rok stajemy się coraz większymi fanami tych warzyw. Zaraz obok jarmużu, który tej zimy stal się moim number one. Polecam Wam gorąco czipsy jarmuzowe. Przepis jest super prosty: wysyp pokrojony jarmuż na papier do pieczenia na blachę, pokrop dobra oliwa, dodaj przyprawy jakie lubisz u mnie to była sol ziołowa oraz płatki chili. Piecz 3 minuty w 150 stopniach- włala!

 A oto jak prezentuje się w całości nasz piękny kompostownik, wiem ze ciężko jest pogodzić te dwa słowa: PIĘKNY i KOMPOSTOWNIK ale ja uważam ze Maciek sie bardzo postarał aby to miejsce ''zrzutu'' chwastów i resztek warzywno-owocowo-roslinnych bylo jak najmniej rzucające się w oczy. Całość jest obsadzona szpalerem grabów, które to szczelnie zamaskują teren wokół kompostu.

Wokół szklarni mamy przy murku dodatkowe miejsce na zasiewy. Przy moich zapędach ogrodniczych miejsca na rośliny nigdy dość!
 A oto i dymka na te wszystkie pyszne twarożki ze szczypiorkiem i rzodkiewka własnego siewu, hit śniadaniowy w Szuwarach.
 Z kwiatków wysiałam już szałwie, lewkonie i cynie.
W maju pójdą do wysiewu na rabaty a w miejsce po nich wsadzę sadzonki pomidorów! I ogórki, i paprykę!
 A to mój własny kącik wygospodarowany u Macka w Domku Ogrodnika.
Mogę tu trzymać  nasionka, doniczki, rękawiczki, kosze, konewki i przybory ogrodnicze.

Sezon ogrodniczy uważam wiec za otwarty!

1 komentarz:

  1. Dzień dobry! A 'piętaszków'' nie potrzebujesz? Jesteś z tych ''Zosisamosi'' w ogrodzie, czy każde ręce do pracy dobre? Kasia - zazdroszczę CI tej szklarni jak nie wiem co! Ale tak pozytywnie! I odgrażam się tutaj często, że jadę do Ciebie na szklarniowy relaks, po łokcie w ziemi z Tobą! To mi się marzy!!!

    OdpowiedzUsuń