piątek, 30 marca 2012

maraton szlakiem krutyni

W Galkowie zapowiada się arcyciekawy event, na który również zapraszam! Pomysł wart przekazania wszelkimi drogami dalej co niniejszym czynię. Otóż 23.06 odbędzie się maraton szlakiem Krutyni. Ci co nie chcą się porywać na maraton mogą wybrać bieg na krótszej  trasie to jest 10km. 
Maciek na pewno dołączy do biegaczy a może i inni czytelnicy bloga się zgłoszą?
 Juz dziś można zgłosić uczestnictwo i zacząć trenować, macie 3 miesiące na dopracowanie formy.
 
A ja 3mam kciuki za mego przyjaciela - 80 latka - który jutro biegnie w maratonie w Berlinie i juz zapowiedział się na bieg w Krutyni!!! Tak 3-mac!

Więcej informacji o maratonie krutynskim znajdziecie na stronie do, której podaje link:
Maraton szlakiem Krutyni



Berlin versus Krutyń






czwartek, 29 marca 2012

krutynskie bobry

Niedawno zauważyłam z samochodu tamę stworzona przez bobry. Postanowiłam zrobić ''dokumentacje zdjęciową'' działalności tych gryzoni, bo ich samych niełatwo zaobserwować a już na pewno nie z dwójką moich maluchów. Bobry są sympatyczne ale tylko do momentu gdy nie dobiorą się do naszych drzewek owocowych jak to często się zdarza w okolicy.









Przy okazji zobaczyłam tez pierwsze, trochę nieśmiało wychylające się z liści przylaszczki.
W Anglii to właśnie ich i bocianów tak mi brakowało. Dla mnie jawią sie one kwintesencja polskości... i Mazur. Teraz można powiedzieć, ze mieszkamy wśród przylaszczek, bo jak już rozkwitną na dobre to robi się wokół aż niebiesko od nich. A potem biało od konwalii, dalej niebiesko od jagód a jesienią wrzosowo... Tak to rośliny wyznaczają dla mnie pory roku, i uwielbiam ten nasz roslinny kalendarz.




                                                   Powyżej ładne acz bardzo trujące wilcze łyko

wtorek, 27 marca 2012

Gałkowo

Gałkowo to nie tylko wieś sąsiedzka, ale tez jedna z moich ulubionych w okolicy. Wieś została założona przez Starowierców w 1831 roku, ale obecnie jest głównie znana z hodowli  koni, zawodów, pokazów i samej jazdy konnej.  Gałkowo jest szerzej znane wielbicielom koni od czasu zawodów zwanych Gałkowo Cup, które to przyciagaja wiele znanych osób, celebrytów a także mass media.

Gałkowo znane jest również z Dworu Łowczego i Sielankowa - miejsc gdzie można zjeść i przenocować a także z lokalnie organizowanych kuligów. Gałkowo ma wiele innych atutów, bo oprócz interesującej historii jest jeszcze ciekawa zabudowa oraz piękna okolica, na którą składają się okalające wieś pola, łąki i las. Dzięki temu Gałkowo stało się modne i przyciąga coraz więcej inwestorów, którzy budują w starodawnym  stylu, co bardzo im się chwali. Według mnie wieś zyskuje z każdym drewnianym domkiem, choć stara dobra cegła tez pasuje.

                                  Ładna brama wykonana własnoręcznie przez właściciela
                          interesujący detal u szczytu, ciekawe czy za nim kryje sie jakaś historia?


nowy budynek z uroczą werandą.

                                                  zgrabny, nowo-wybudowany dom
 
     a powyżej przykład starego budynku w dobrym stanie, z psem balkonowo-warownym na       wyposażeniu;-))


             Malutki domek na malutkiej dzialce ale pełen uroku - do sprzedania!




Ziemianka, wygodna rzecz dla tych bez piwnicy 

 

                                                       jedna z zagród galkowskich

                                                                     jeden z mini-cmentarzy

                                                                 
                                                                    krajobraz galkowski



                                                    i kolejna nowa inwestycja w Galkowie



                                                                 stajnie u P. Ferensteinow 

                                              
                                                       konie z Dworem Łowczego w tle



                                             
                                                               i kolejny maleńki cmentarzyk

sobota, 24 marca 2012

cudny poranek 24.03:-))

Uwielbiam takie poranki! Słoneczne, rozśpiewane ptakami z zapachem lasu i ziemi budzącej się do życia.
Do takiego idealnego poranka wspaniale pasuje kawa i owsianka z bananami, suszonymi śliwkami i prażonymi migdałami. Takie śniadanie alfresco to uczta, zapewniam!




Podcień naszego domu sprawdza się w każdej sytuacji, w poranki jest osłoneczniony wschodnim słońcem w upalne południe daje cień i zawsze chroni tez przed wiatrem. To tu Tosiek ucina sobie drzemki, a ja z Kuba wysiewam zioła, psy tez doceniają uroki tego miejsca.

Gościmy dwie urocze rowerzystki. Zachwycone porankiem i wspaniałą pogodą ruszyły w trasę.
Już widzę, że muszę szybciutko dokupić mapy, foldery, kartki pocztowe i przewodniki. 
Sezon rowerowy już ruszył a tych niezbędników rowerzysty nigdy dość.
Przed wyjazdem w trasę dziewczyny weszły na nasz ''punkt widokowy'' podziwiać okolice.



A ja sobie chodzę po tarasie i obserwuje przyrodę, chłonę dosłownie te pierwsze naprawdę cieple dni. Ptasi ruch wskazuje, ze ''coś'' się dzieje już na poważnie. Pliszka nosi trawki, sojki pilnie poszukują czegoś w zaroślach ale najwięcej harmideru wyprawiają szpaki!  Te ich trele zawsze mi sprawiają radość, bo te pocieszne ptaszki wyraźnie się cieszą wiosną i słońcem - jak ja!
Biegnijcie i Wy chłonąc to co na zewnatrz się dzieje, szkoda oczu na komputer;-))

środa, 21 marca 2012

21.03.2012


Krutyń powoli budzi się do życia. Turyści rezerwują pokoje, kajaki i rowery na Wielkanoc i długi weekend majowy. Wróciły tez bociany.


       Maciusiowy zając przycupnął sobie kolo naszej bazylii. Do twarzy (mordki) mu w niej.




A z aktualności szuwarowych to:
Z Zorra zostało pol kota- ale spokojnie - to tylko z kociej miłości marcowej tak wychudł;-)
Iga i Lola tez gotowe są zostać mamami tylko, ze my niechętnie dziadkami;-(
Mamy jeszcze wolne miejsca na Wielkanoc i Weekend Majowy, szybciutko rezerwujcie pokoje! 
Stęskniliśmy się za gwarem gości,  wspólnymi śniadaniami i wieczorami na tarasie przy winie oraz całym tym letnim zamieszaniem!

sobota, 17 marca 2012

Hip hip hurra!

Cos wyraźnie ruszyło w przyrodzie. Widać ruch i na niebie; lecą klucze żurawi oraz kaczek, z ziemi zaczęły wyłazić wszelkie roślinki cebulowate i widać z dnia na dzień jak odzywa trawa, a las się tak rozśpiewał! W ciepłym powietrzu czuć tak długo oczekiwana wiosnę! Hip Hip Hurra! Dzisiaj prawie calutki dzień spędziliśmy na zewnątrz, wszędzie było widać ludzi pracujących w ogrodach i roznosił się zapach palonej trawy i liści. I my tez uprzątnęliśmy skrzynie i donice a stoły i krzesła ogrodowe zostały umyte. Tez pierwsze tegoroczne pranie wysuszyło się na zewnatrz! I lunch również odbył się ''w pięknych okolicznościach przyrody'' na tarasie. Dzieci już dostały lżejsze kurtki i przeszczesliwe harcowały na zjeżdżalni i w piaskownicy. Tosiek dopiero odkrywa uroki trawy i piasku a ile jest przy tym radosnych pisków! sami zobaczcie:




Nawet już coś posadziliśmy! Bazylie w domu a cebulki na szczypiorek w skrzyniach na zewnatrz. Az się chce pospieszać ta wiosnę!  No ale teraz to już kochani będzie z górki, prawda?
:-))


wtorek, 13 marca 2012

Pozdrawiamy!

 Bawimy się. 
Lola i Antos bardzo lubią swoje pojazdy i zabawę w ściganie. Antos sam wchodzi do pojazdu i pokazuje ze mamy jechać a Lola wcale nie ucieka raz posadzona.

Kurier Kuba dostarcza  psa i kwiaty pod wskazany adres.


A teraz wszystkich pozdrawiamy!

pa pa