czwartek, 24 kwietnia 2014

Pokój z widokiem

Kolejny projekt szuwarowy gotowy. Napracowaliśmy się przy nim porządnie, była to jedna z trudniejszych realizacji i pozostaje mieć tylko nadzieję, że warto było tak ciężko pracować przy niej! Pokój z widokiem - tak go nazywamy wymiennie z inną nazwą ''W koprach". Pierwszej nazwy chyba tłumaczyć nie trzeba natomiast druga wynika z tego,  że pokój powstał w ogrodzie gdzie miałam mój warzywniak a w nim właśnie kopry. W pokoju mogą spać dwie osoby dorosłe plus dziecko na dostawianym łóżku. Jest oczywiście i łazienka z prysznicem. Pierwsi goście będą mieli okazję spać tu na Majówce.

Ciekawa jestem bardzo ich i waszych wrażeń?


czwartek, 17 kwietnia 2014

Szuwarowa Wielkanoc





I tak nadeszła trzecia Wielkanoc w Szuwarach. W tym roku zielona, słoneczna i piękna! Mamy pełne obłożenie a więc i pracy dużo. Jutro malowanie jaj z dziećmi, w Sobotę przygotowanie Święconki a potem hen bryczką na piknik nad Jezioro Mokre! Goscie się zjeżdżają, hamakują , leżakują i wypoczywają a Szuwary powolutku się rozkręcają.  Akurat żeby wpaść w rytm do długiego weekendu majowego, kiedy to już będzie jazda bez trzymanki;-) 

Krutyń (wieś) i Krutynia (rzeka) jeszcze jest pusta, ale już widać przygotowania do sezonu. Wszytko jest pucowane, malowane, obsadzane kwiatami, myte i poprawiane. To ciekawe patrzeć, jak ta wieś budzi się do życia wraz z nadejściem wiosny, praca jednych przekazuje energię kolejnym i tak to się kreci. Widać, że wszyscy wyczekują z niecierpliwością gości i tego co ze sobą niosą, czyli np poprawy zaopatrzenia. Jeśli w sklepiku pojawi  się prasa kolorowa to znak, że już można ogłaszać rozpoczęcie sezonu letniego w Krutyni. Takimi to wydarzeniami żyje się na prowincji moi kochani;-)

WESOŁYCH ŚWIĄT WSZYSTKIM TU ZAGLĄDAJĄCYM ŻYCZYMY Z SZUWARÓW!

niedziela, 6 kwietnia 2014

Żelazny most




Ostatnio urządzam sobie wędrówki w miejsca bliskie, ale niewidziane dziesiątki lat, miejsca nostalgiczne i niosące dużo wspomnień z dzieciństwa jak właśnie ten Żelazny Most w Ukcie. To tu odbywały się pamiętne zajęcia z WF-u w terenie ( o losie!), to tu kryliśmy się w zaułkach zniszczonego mostu w Dniu Wagarowicza i to tu chłopaki skakali na linie z drzewa wprost w odmęty Krutyni. Tu młodzież chodziła na ''dymka'', albo pierwsze randki przy zachodzie słońca... Wydeptane ścieżki wzdłuż rzeki wskazywały, że to były popularne miejsca a teraz wszystko pozarastały krzaki i porobiły się chaszcze nie do przejścia.... Widać teraz młodzi mają już inne miejsca spotkań...

A jeszcze dawniej w czasach pruskich biegła tędy linia kolejowa łącząca Ruciane z Mrągowem i dalej.  Pod koniec wojny wycofujący się Niemcy wysadzili most, ktory w 1915 roku wygladal tak:

                         http://www.wmtmk.pl/forum/files/ukta_1945_340.jpg

 A tak prezentował się dworzec kolejowy w Ukcie, kiedyś i teraz....

  

A to tory, które biegły kolo jeziora Klimunt niedaleko naszej Krutyni...