piątek, 4 grudnia 2015

***** Listy do M z Krutyni ******

Nasze listy do M z Krutyni poleciały już dawno, życzenia zapewne już są realizowane gdzieś w dalekiej Laponii... Listopad przeleciał nam nie wiadomo gdzie, ciepły i bez śniegu, za to z bardzo krótkim dniem, aż rano dzieci pytały mnie czemu budzimy je w nocy do szkoły:-() Oby przetrwać jakoś do Świąt, potem do ferii ...a potem to już z górki będzie do wiosny! 

Listopad minął nam pod znakiem:
* Biegania ale tez czasami walki ze sobą aby się przemoc do biegania...
* Stworzenia kącika młodego majsterkowicza dla chłopców w pracowni Macka:
* Wyjazdu ze Szkołą Podstawową do Gdyni do teatru muzycznego na przedstawienie o Sindbadzie Żeglarzu, a także do gdyńskiego akwarium, oraz centrum naukowego Eksperyment:






*   Piekliśmy tez już pierwsze pierniki
* Przygotowujemy się do Jasełek, uczymy się do nich miedzy innymi kolęd po  niemiecku:-)
 *Zaczęliśmy remont a raczej odświeżanie domu naszego. Wpadliśmy jeszcze bardziej w tony szarości i białości:-)

* Stałam się przewodnikiem naszej lokalnej pisarki z Mrągowa Kasi Enerlich, która pracuje nad nową książką o ludziach znad Krutyni! Byla tez o tym mowa na Katarzynkach organizowanych w Domu Kultury w Pieckach:

 
Przy okazji był poczęstunek vege przygotowany przez samą autorkę "Prowincji":
Smalczyk z oleju kokosowego z cebulka i ziołami, chleb na zakwasie, kwasy buraczany oraz chłodnik! Wszystko pyszne!
Byla tez niespodzianka w postaci zespołu z Kaliningradu:
 






* Teraz żyjemy Dniem Mikołaja - skarpety już wiszą! i biegiem Mikołajkowym w Mikołajkach, 3majcie kciuki za Borysa i Macka w ich półmaratonie w najbliższą niedziele!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz