Mamy obok nas dolinkę a w niej dziko rosnące mirabelki a z nich dżem pyszności...
Szuwarowi goście wprost przepadają za nimi, w rankingu popularności bija nawet moje powidła śliwkowe i dżemy truskawkowe. Jesli zaden mroz ich nie zmrozi - a kysz a kysz - to beda ladne sliwki w tym roku.
Z moich obserwacji wynika ze drzewka lubią owocować ładnie co dwa lata a w zeszłym roku mirabelki nie obrodziły za ładnie...
Jesienią dam znać czy był urodzaj mirabelkowy ale póki co mamy śliczna wiosnę i niecha ona trwa jak najdłużej...
Ja chyba jednak wolę śliwkowe :) chociaż...
OdpowiedzUsuń