Pogoda nas zaskakuje, bo nie zgadza się z tym co zapowiadają (na szczęście tym razem!) ale też bywa bardzo kapryśna, rano bywało słonecznie i bardzo ciepło aby południem temperatura mogla już spaść do 10 stopni a w nocy do 0. Słowem udało się naszym gościom i wygrzać i chodzić w puchowych kurtkach.
Nasi goście graja na powietrzu, spędzają czas na wodzie i w lesie a także na gofrach w Mikołajkach, na kucach w Galkowie, w Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie a także chilloutując się w Galkowie. Słowem dla każdego coś dobrego a dla mnie super, że znalazł się też czas na może nie poranną, ale zawsze dobrą choć popołudniową przebieżkę! Dyszka zaliczona w ramach przygotowania do biegu czerwcowego w Galkowie.
Co tu dużo mówić, 4dniowa Majówka przy pełnym obłożeniu oznacza dla nas nawal pracy ale zebraliśmy znowu wiele pochwal za śniadania, za dobrą kawę i ogólny klimat Szuwarów! Pochwal nigdy dość - bardzo dziękuję!
A teraz piękne zdjęcia z tych 4 dni:
Pięknie ze smakiem gustownie smacznie:)) mazury w najlepszym wydaniu:))
OdpowiedzUsuń:-)) Bardzo dziękuję miłym gościom!
OdpowiedzUsuńKaaaaasiaaaaa! widzę Was już w żywiole i serducho tęskni!truskawy w pucharach się pysznią, ciasto na omlety urabiacie, mam ten smak pod językiem i mamy ten czas u Was tak bardzo w pamięci! Zjeść Szuwary!O tak mogłyby się nazywać kulinarne warsztaty u Was w werandzie!Od nas goście wyjechali i ciszę zostawili, w Berlinie chmury niskie!pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń