sobota, 12 marca 2016

Noc Sów w Krutyni

Czekałam z niecierpliwością na tę Krutynską noc o sowach. Sowy są piękne i nie rozumiem tego pierwotnego lęku ludzi przed nimi. Prelekcja prowadzona przez pracowników Mazurskiego Parku wyjaśniła źródła tych uprzedzeń, a do tego poznaliśmy
wiele innych ciekawostek sowich, tak pokrótce parę z nich:

- Sowy posiadają oczy tunelowe czyli potrafią przybliżyć sobie obraz niczym człowiek lornetką. 
- Sowy są dalekowzroczne, obiekty położone bardzo blisko identyfikują za pomocą piór czuciowych umieszczonych wokół dzioba.
- Sowy bazują głównie na swoim słuchu a za przenoszenie dźwięków do ucha odpowiadają odpowiednie sztywne pióra znajdujące się wokół oczu i dzioba, tego typu upierzenie nazywa się szlarą
-  Większość sów nocnych widzi obraz czarno-biały
-  Sowy posiadają specjalnie rozwinięte skrzydła przystosowane do bezszelestnego lotu.
 - Sowy posiadają 3 powieki - jedna do mrugania, jedna do spania, jedna do zachowania czystości oka
- Sowy większość resztek wydalają w postaci wypluwki, są to wyplute, niestrawione części pokarmu.
 - Sowy zasiedlają gotowe już gniazda a nie zakładają ich, czasem korzystają z gotowych już dziupli



Najmniejszą sową w Polsce jest sóweczka, największą puchacz, zaś najpopularniejszą jest puszczyk:-)) My jako Puszczyńscy zwani przez przyjaciół Puszczykami czujemy się związani z tym gatunkiem tym bardziej, że w letnie noce często nam pohukują za oknem:-)  Bo sami powiedzcie czy można ich/nas:-) nie lubić?

 

Po prelekcji i slajdach, był film o sowach gniazdujących w Polsce, po nim nastąpił sowi konkurs z sowimi nagrodami a potem wybraliśmy się na nocne pohukiwania sów. Podzieliliśmy się na dwie grupy i  wyruszyliśmy w krutynskie knieje. Oto co było słychać:


Po posłuchaniu sów podzieliliśmy się na 6 grup, każda otrzymała mapę z 10 punktami do znalezienia oraz zadaniami do wykonania. Las nocą jest zupełnie inny niż za dnia, łatwiej jest stracić orientację a nawet pewność siebie... jednak w grupie jest raźniej a nawet bywa bardzo wesoło.  Powiem Wam, że taka nocna, prawie dwu-godzinna wyprawa przez bagna i las daje jednak w kość i pod koniec z radością wyczekiwaliśmy ogniska z kiełbaskami... - naszej nagrody za nocne podchody. Frekwencja zaskoczyła nawet samych organizatorów i musieli ograniczyć zapisy do 50 osób. Brawa i wielkie podziękowania Pracownikom Szkoły, Straży i Mazurskiego Parku Krajobrazowego za  mądry, ciekawy i rodzinny pomysł poznawania natury i spędzania czasu. 





                A tu Kuba z jego dyplomem za noc sów:-))


uhuuuu-hu-uuuu-huuu
pa pa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz