środa, 25 lipca 2012

Carpe diem!

życie na wsi krutynskiej potrafi być latem po prostu sielsko-anielskie. Choć ciągle nas czymś zaskakuje i jest bardzo pracowite ale za to nigdy nudne... Lato znowu zrobiło się jakie powinno być, goście również dopisują, a prace posuwają się w dobrym tempie, czego więcej chcieć? Oczywiście  można by tworzyć długą listę co jeszcze można mieć/zrobić/umieć aby było lepiej, ładniej i szczęśliwiej ale po co kusić los?
 Lepiej cieszyć się chwilą i nie chcieć nic więcej. 
A więc chwilo trwaj!



W tym roku będziemy mieć pierwsze własne jabłka!



A tak wygląda wykańczanie naszej WERANDY, bo to właśnie nowa nazwa naszego budynku socjalnego. Została wybrana i zaaprobowana ostatnio przez gremium rodzinne.

układanie podłogi w Werandzie

a tak wygląda opalanie desek pod taras


Do usłyszenia wkrótce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz