Jak data pod fotografią wskazuje był to czerwiec 1931 roku na stacji kolejowej Cruttinnen oddalonej o niecałe 3 km od wsi. Jeszcze wcześniej, bo przed I wojną stacja miała nazwę Collogienen od leśniczówki o dzisiejszej nazwie Kołowinek. Stacja była bardzo uczęszczana przez ówczesnych turystów. W niedzielę i święta jeździł nawet pociąg tylko do niej, ujęty w rozkładzie linii Olsztyn-Ełk. Obecnie stacja jest całkowicie wchłonięta przez gęsty las.
A poniżej jest zdjęcie dworca kolejowego oraz szlaku linii kolejowej.
"Niedaleko stacji, między słupami km 62,4 i 62,5 zbaczała na południe oznaczona ścieżka leśna, którą w 20 minut dochodziło się nad Jezioro Krutyńskie (Krutinasee), otoczone dokoła lasem liściastym. Tutaj obok restauracji Murawa zaczyna się podróż łodzią" (dla niewtajemniczonych to miejsce gdzie przy ujściu rzeki do Jeziora Krutynskiego i dziś zaczynają się najczęściej spływy). Pływająca po niej "flota" sięgała raptem 13 "jednostek". Jak pisał Orłowicz:: "Kto chce jednak być pewnym lodzi, musi je poprzedniego dnia zamówić telefonicznie w jednym z miejscowych hoteli, których jest trzy: Soecknicka (tel. Alt Ukta nr 5), Rodego (tel. poczta w Krutyni) i Schrötera (tel. dtto). Pierwszy ma 10 łodzi do dyspozycji, drugi jedną, trzeci dwie. (ach - gdzie te kameralne czasy, 13 jednostek w porównaniu do dzisiejszych tysięcy kajaków....) |
Eleganccy podróżni, przybywali również na te tereny do tzw Kurhaus czyli do domów zdrojowych z salami do zabaw, potańcówek czy koncertów.To jeden z 3 Domów Wypoczynkowych w Krutyni, Kurhaus Grunwald w 1931 roku.... Kazdy z nich posiadał werandę z widokiem na rzekę. |
Kładka łącząca brzegi Krutyni, marzy mi sie jej rekonstrukcja... Kto wie, może kiedyś uda sie? |
Inne 2 ujecia tejże samej kładki, trochę niewyraźne jak to stare zdjecia... Dzisiaj jeszcze widać trochę pozostałości po niej, to jest parę starych pali i kamieni na tym miejscu... Wydaje mi się, ze odbudowa tej kładki podniosłaby wielce walory Krutyni. |
Obok jeziora Krutyńskiego był pomost Murawa a na polanie restauracja o tej samej nazwie, gdzie odbywały się huczne zabawy i potańcówki. |
I jeszcze parę innych ujęć z wartkiej wijącej się rzeki czyli po prusku właśnie Cruttinnen. |
A na koniec marzy mi się zebranie starych zdjęć będących w posiadaniu mieszkańców wsi. Na pewno mają w swoich zakamarkach cudowne zdjęcia z przeszłości. Te umieszczone tutaj pochodzą głownie z przewodnika Dr. Mieczysława Orłowicza. Są piękne ale już wszystkim dobrze znane a ja czuję, ze tu po domach kryją się prawdziwe skarby... Zeby tak do nich tylko moc dotrzeć... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz