środa, 9 września 2015

Lenistwo!

Drodzy blogowicze, ogarnęło mnie posezonowe lenistwo, a nawet megalenistwo. A co tam! Należy mi się po pracowitym lecie i to w sumie bez żadnych moich wakacji. Pracę w Szuwarach można w zasadzie uznać za jedne wielkie wakacje ale czasem jednak marzy mi się mala zmiana miejsca tych wakacji;-) A wrzesień to dobry czas na urlop! Jest ciepło, słonecznie, popadało wreszcie trochę  wiec jest cień nadziei na grzyby. Obiecałam grzybiarzom szuwarowym dać cynk jak coś się pojawi ale póki co spotkałam tylko parę maślaków i to tylko u nas w ogrodzie. Zas moje wakacje nabierają powoli zarysu, pożyjemy - zobaczymy!





Wrzesień to tez czas podsumowań sezonu i planów na kolejny. Plany wygladaja tak, ze tworze sobie listy: 
Jedna to lista zmian czyli naszych pomysłów jak i uwag gości, które sobie skrzętnie notujemy w trakcie roku.  Na jej podstawie powstały np w tym roku rolety zaciemniające a przy okazji tegorocznych upałów trzymające chłód w pokojach. Na tej liście pojawiły się lampy do czytania (dzięki Mario!)  do zakupienia do naszych apartamentów. Druga lista powstaje przy obchodzie wszystkich pokoi kiedy to nanoszę na kartkę każde zadrapanie, plamę, usterkę i własne pomysły na poprawę jakości. Standardowo czeka nas odświeżanie ścian i podłóg. Z innych planów chcemy doprowadzić internet do każdego pokoju aby goście nie musieli z niego korzystać tylko w Werandzie. Fajnie byłoby mieć spersonalizowane narzuty i poszewki (przypominam się tu Nadii:-)). No i chyba czas najwyższy na porządną i profesjonalna stronę internetowa. Jest nad czym myśleć i pracować na kolejny rok. Maciek chce zrobić rowerownie, uatrakcyjnić o jeszcze parę fajnych rzeczy  plac zabaw, rozważa wiatę okologniskowa, nawodnienie terenu, dosianie lawendy, plus parę innych ''drobnostek'':-)) jak to Maciek... 



Jeszcze zal mi zwijać żagle na tarasie bo to jak definitywne przyznanie sie ze lato minęło a ja liczę jeszcze na parę ciepłych dni we wrześniu i w październiku. Jeszcze muszę zdążyć usiąść na hamaku i poczytać książkę bo jakoś do tej pory nie udało mi się:-))

Ahoj wiec i do następnego razu!

1 komentarz:

  1. Myślę KAsiu intensywnie o drukach dla Was - no jasne!!!

    a Wy być może już na wypoczynku???

    Uściski z tak jesiennego Berlina, że nie nadążam...

    Nadia

    OdpowiedzUsuń