sobota, 27 lutego 2016

takie tam.

Moje sprzątanie bloga zakończyło się niezamierzonym usunięciem paru wpisów... Szkoda bo było i o Szymanach i o Szuwarowych rewolucjach... Chciałam usunąć kopie wpisów a usunęłam same posty i jest to nie do odwrócenia... No trudno, mam nauczkę aby nawet na blogu przykładać się mądrze do porządków...

Luty minął nam głównie na remontach domu i Szuwarów. Możemy spokojnie przyjmować gości wiedząc, ze wszystko jest wypucowane, naprawione i pomalowane.
W sierpniu minie nam 5 lat jak prowadzimy Szuwary - uwierzycie?! Zleciał ten czas szybko.  A może wyprawimy urodziny Szuwarom?  Jak sadzicie, dobry to pomysl?

W oczekiwaniu na wiosnę i w poszukiwaniu inspiracji  przeczesuje internet, pinterest, instagram i blogi. Czasem trafiam na cudne pomysły które realizuje mi zlota raczka - czyli Maciek. Bardzo się postarał i zrobił parę fajnych rzeczy  na moje specjalne zamówienie:
Spodobała mi sie np taka podwieszana na sznurkach szafko-polka do pokoju dzieci gdzie mogą wyeksponować np ulubione modele samochodów. Oto one:

 Potem zamarzył sie nam stolik podejrzany u siostry, w ramie metalowej surowe drewniane deski. I rach-ciach-pach: JEST!


A tak przy okazji Maciek machnął mi parę koszy, które zawsze u nas znajdzie zastosowanie:

Plus mamy wreszcie wycięte na prośbę gości krążki z drewna, które maja być podkładkami pod "różne coś" a nawet pamiątką zabraną z mazurskiego lasu przez naszego przyjaciela z zagranicy:-))






I wreszcie moim życzeniem było  mieć budki lęgowe dla ptaków, a u Macka mówisz i masz, oto one:

I powiem Wam na koniec, ze super jest mieć męża archeologa, któremu stolarka idzie tak dobrze. :-))

1 komentarz:

  1. Ach ten Maciek!!! Cieszymy się jego skrzyniami każdego dnia, przypomnij mu, żema u mnie jeszcze koszulkę, tylko coś nie możemy dojechać, ale dojedziemy! Uściski dla Was kochani!!!

    OdpowiedzUsuń