poniedziałek, 31 października 2011

Halloween w Krutyni



Choć już wiem, ze lubicie długie wpisy ten będzie krotki. 
Halloween obchodzimy w Krutyni chyba tylko my, bo nie zaobserwowałam żadnych dyniowych potworów we wsi.
Na razie jednak wychodzące ząbki Antosia przesłoniły wszystkie inne wydarzenia. 
Biedactwo cierpi i wcale nie-jak-Antos placze i marudzi a my padamy juz z niewyspania i zmeczenia 
ale i tak wolałabym, żeby to mnie bolało niż naszego malucha...
Oby już wyszły te zębiska!

2 komentarze:

  1. Piekna dynia - pomysł na drewno :)
    Ja w tym roku wyjątkowo nie wycinałem dyni - glównie za sprawą wszędobylskiej 16-to miesięcznej córki :)

    PS. Jako, że pogoda bardzo sprzyja (przynajmniej dość niezła temperatura) to może wybierzcie się z dzieciakami nad rzekę i pokażci nam Złota Polską Jesień w Krutyni. Dodatkowo cała droga z Krutynie do Krutyńskiego Piecka i Zielonego lasku jest przepiekna kolorową aleją.
    Jakby nie patrzeć pokażcie troche kolorów Krutynie. Jak najabrdziej reklamowy post dla gościńca to bedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz jest 9977 wejsc na Twoj Kasiu Blog!Gratuluje!
    A co do dyni, to sie z A Pie nie zgadzam: nie jest piekna, jest ambiwalentna!(czytaj: bardzo strasznie piekna). KD

    OdpowiedzUsuń