wtorek, 11 września 2012

rzeka kanie i wrzosy

 
Co robimy we wrześniu?  
We wrześniu pływamy sobie po pustej i cichej Krutyni, 
zbieramy kanie 
chodzimy na wrzosowiska.
  
A poza tym:

przesadzamy 
pielimy
podlewamy
przetwarzamy
sprzatamy
malujemy
odwiedzamy
planujemy
zbieramy nasiona
i dużo czytamy
słowem łapiemy drugi oddech.

opustoszała Krutynia najlepsza o tej porze do kontemplowania
kanie z naszego ogrodu, taki koszyk Kuba uzbierał w 5 minut...
po wrzosach już tylko chryzantemy i dynie zostają do podziwiania
najlepsze wrzosowiska są w okolicy Karwicy
Pa pa!

3 komentarze:

  1. Pamiętam taką spokojną rzekę ze stycznia. W czerwcu było już tłoczno ;)
    Co czytacie?

    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. ja czytam zawsze parę książek naraz, teraz na stoliku obok łóżka leży: Gottland M. Szczygla, Hugo Bader x 2 i jego felietony o Rosji, oraz E.Stachniak: Katarzyna Wielka. A Ty co czytasz? pa pa

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie skończyłam Gottland :) a teraz kontynuuję z wydawnictwem Czarne i czytam Policjantów i złodziei. Reportaż o tym jak tworzyła się przestępczość zorganizowana w Norwegii i jak uczono się z nią walczyć. Ciekawe. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń