sobota, 22 czerwca 2013

V Noc Krutyńska




Pod hasłem Nocy Krutyńskiej kryje się Noc Kupalna, zwana te Kupalnocką lub Kupałą po prostu.

 <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Dla przypomnienia podaję za Wikipedią: to słowiańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca, obchodzone w najkrótszą noc w roku, czyli najczęściej (nie uwzględniając roku przestępnego - w tym przypadku święto przypada noc wcześniej) z 21 na 22 czerwca (późniejsza wigilia św. Jana – potocznie zwana też nocą świętojańską i posiadająca wówczas wiele zapożyczeń ze święta wcześniejszego – obchodzona jest z 23 na 24 czerwca). Na południu Polski, Podkarpaciu i Śląsku uroczystość o podobnym charakterze zwie się sobótką lub sobótkami, na Warmii i Mazurach palinocką. Jest to święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości, powszechnie obchodzone na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie, ale również w podobnym charakterze na obszarach zamieszkiwanych przez ludy bałtyckie, germańskie i celtyckie, a także przez część narodów wywodzących się z ludów ugrofińskich, np. Finów (w Finlandii jest jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu) i Estończyków. Na Łotwie pod nazwą Līgo jest świętem państwowym, a po odzyskaniu niepodległości 23 i 24 czerwca stały się dniami wolnymi od pracy. 
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

V Noc Krutyńska oznacza, że impreza odbyła się już po raz piąty w Krutyni, ale nam  udało się trafić na nią dopiero pierwszy.  Zarówno my i jak i Szuwarowi goście jesteśmy pod WIELKIM wrażeniem! 
Goście ze Szwajcarii podsumowali tę noc jako najromantyczniejsze ich przeżycie w życiu!

 
Wszystko zaczęło się z opóźnieniem spowodowanym gwałtowną burzą, która postawiła cala imprezę pod znakiem  zapytania. Na szczęście burza przeszła tuz po 19.00 a do tego wspaniale oczyściła atmosferę po całodniowym upale. Były występy szkolne, ludowe, można było zakupić ciasta, wianki a także wrzucić pieniążek po przejażdżce łodziami -  a wszystko to na szczytny cel zorganizowania wycieczki szkolnej.





Najpiękniejsza jednak część imprezy odbyła się nad Krutynią, w magicznej oprawie unoszących się mgieł..... Wszyscy zasiedliśmy do łodzi i w asyście muzyków popłynęliśmy w gorę rzeki rzucać wianki. 
Mrok gęstniał z każdą chwilą, ale za to po drodze mieliśmy przygotowane ogniska na specjalnych platformach na wodzie. Czad!!!


 






Potem odbyło się wielkie kąpanie a woda była naprawdę ciepła tej nocy.
A na koniec wrzuciliśmy wianki ...
Co za noc!



Witaj lato!

3 komentarze:

  1. Cudna jest ta noc na Krutyni. Byłem w zeszłym roku, uroczystość przy szkole, spływ łodziami z puszcaniem wianków, kąpiel dzieciaków i na koniec ognisko z kiełbaskami, ciasta swoich wypieków - BEZCENNE!!! Pozdrowienia i chyba na stałe trzeba wpisać w kalendarz impres, których w roku nie można przegapić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Absolutnie tak! To po prostu sama magia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na super wydarzenie :) Szkoda, że nie udało nam się przyjechać. Ale może za rok. A ogniska na rzecze są super :D

    OdpowiedzUsuń