w drodze do Wojnowa, malwy przy białym błocie na Zameczku to czysta poezja....
bociek dziarsko maszeruje wstrzymując ruch uliczny....
las wojnowskich słoneczników, chyba najbardziej fotogenicznych kwiatów na świecie.
w środku wsi mały staw na mala przejażdżkę lodka...
Mam dużo szczęścia, bo urodziłam się i spędziłam dzieciństwo w pięknym Wojnowie a teraz mieszkam w nie mniej pięknej Krutyni. Nawet jednak w miejscu, które się zna od urodzenia zawsze można znaleźć coś jeszcze nowego i pięknego. Od dawna się zbierałam aby zajrzeć do Galerii w Wojnowie i wreszcie udało mi się! Urocze miejsce tak jak i jego właścicielka - malarka, która stworzyła kiedyś z upadającego gospodarstwa prześliczne siedlisko z rzeką Krutynią w tle. Akurat jak tam byłam - żurawie nawoływały się za płotem oddzielającym domostwo od nadrzecznych trzcin...
Im dłużej tu mieszkam tym bardziej doceniam tutejsza przyrodę i ludzi, którzy tworzą klimat tych wsi....
Lindo esse local. Parece que é aqui perto, no Brasil. Tenha uma ótima semana.
OdpowiedzUsuńMarzy nam się, żeby zamieszkać kiedyś na takiej wsi w jakimś starym, drewnianym domku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K.
my jesteśmy najlepszym przykładem ze takie marzenia się spełniają....
OdpowiedzUsuń