15 minut wiatru = 3 dni bez prądu.
No powiało u nas ''troszkę'', w Galkowie zerwało dach, na Mokrym i w okolicy są tysiące połamanych drzew a zerwane linie są do dziś naprawiane - taki jest bilans niedzielnego zefirku ... Zycie bez prądu na wsi krutynskiej (jak pewnie wszędzie) jest nie do wytrzymania! Jak już prąd wrócił w domu naszym rozległy się szczęśliwe okrzyki: Kuby - BAJKA!, Macka - KAWA, i moje - WODA!
Tak to wyszło czego komu najbardziej brakowało gdy w domu nie było prądu....
Tak to wyszło czego komu najbardziej brakowało gdy w domu nie było prądu....
powalona lipa tuz przy wjeździe do Krutyni...a poniżej letnie impresje pajęczaków, | a ponizej |
jednak natura jest chyba najlepszym malarzem, prawda? |
Do usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz