środa, 1 sierpnia 2012

pajęcze impresje

15 minut wiatru = 3 dni bez prądu. 
No powiało u nas ''troszkę'', w Galkowie zerwało dach, na Mokrym i w okolicy są tysiące połamanych drzew a zerwane linie są do dziś naprawiane - taki  jest bilans niedzielnego zefirku ... Zycie bez prądu na wsi krutynskiej (jak pewnie wszędzie)  jest nie do wytrzymania! Jak już prąd wrócił w domu naszym rozległy się szczęśliwe okrzyki: Kuby - BAJKA!, Macka - KAWA, i moje - WODA!
Tak to wyszło czego komu najbardziej brakowało gdy w domu nie było prądu....

powalona lipa tuz przy wjeździe do Krutyni...a poniżej letnie impresje pajęczaków,
a ponizej
jednak natura jest chyba najlepszym malarzem, prawda?

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz