U mnie w rodzinie wierzy sie w kukulke, to jest w to, ze trzeba miec przy sobie pieniazek jak pierwszy raz kuka bo inaczej bedzie ciezko finansowo... No i sami juz wiecie co mnie czeka w tym roku, moze choc Maciek przyniesie jakis pieniadz do domu;-)).
Przepraszam tych czytelnikow mego bloga, ktorzy probowali zamiescic jakis komentarz i nie mogli tego zrobic. Uniemozliwialy to ustawienia mego bloga, mea culpa! Teraz ta aplikacja powinna dzialac wiec czekam z utesknieniem na Wasze uwagi. Pisania bloga trzeba sie nauczyc jak wszystkiego, poznaje wiec jego mozliwosci i ucze sie a pewnego dnia ZASKOCZE wszystkich suuuuper ustawieniami;-))
Kolejny dzien, piekny dzien za nami. Sami zobaczcie:
Wczesny wieczor to czas na podlewanie przez Macka i czas dla mnie na sesja zdjeciowa do bloga. Zrobilam szybki obchod naszych wlosci i oto co co zobaczylam.
Trawy, paprocie i konwalie maja sie bardzo dobrze.
Rzuta oka na postepy w pracach nad elewacja.
Rzuta oka w lewo - do Krutyni
Rzut oka w prawo do Galkowa
Rzut oka i reki do skrzynki na listy
Cos na kolacje i ...
i do domciu do dalszych obowiazkow.
Dobranoc - pchly na noc - karaluchy pod poduchy! Jak mawia Q-bus
Nareszcie widzę na bieżąco jak postępują prace u was. Codziennie wieczorem oglądamy. Całuski mama
OdpowiedzUsuń