niedziela, 11 września 2011

kawalek Augustowa w Krutyni


Jak już kiedyś wspominałam większość mojej rodziny to zapaleni ogrodnicy. Niedawno jedna ciocia zaproponowała nam część swoich roślin, których ma w nadmiarze. I dziś Maciek przywiózł kawałek ziemi augustowskiej wraz z co najmniej setka rożnych roślin. Miejsca do sadzenia roślin u nas dostatek. Na przyszły rok trzeba jednak zabezpieczyć rośliny przed psiakami oraz dzieciakami wszędobylskimi. Nadal poszukiwane są jaśminy i bzy - jeśli ktoś ma w nadmiarze chętnie przygarniemy;-) Wszystko co sadzimy na glebie pieczarkowej od brata ma się bardzo dobrze u nas, rośnie wręcz fenomenalnie. 


Te czerwone słoneczniki ze zdjęcia przeszły a raczej przerosły wszelkie moje oczekiwania;-!

2 komentarze:

  1. mam lilaki w ogrodzie, jak będe się wybierała na spływ to wezmę.
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekamy na Ciebie Beato i na lilaki! Dzięki z góry!

    OdpowiedzUsuń