Wigwam naszych dzieciakow, chętnie żyjących na końcu świata |
Antos sam już siedzi!!! |
Dzis na prosbę A-Pie wybrałam się na rekonesans po okolicy Rosochy i Krutynskiego Piecka.
Ladnie, cicho i pusto. A pogoda wprost wymarzona na spacerowanie.... Piękne są te łagodne pagórki w Rososze, ścieżki ginące nad rzeką i w lesie Krutynskiego Piecka.
We młynie akurat mielili mąkę i tak ładnie pachniało. Dobrze, ze jest to ciągle czynny młyn a ja jutro chyba upiekę chleb nawet dla samego zapachu!
A Maciek stwierdził, ze to o nas:
Fakt: w korkach nie musimy stać, szefa nad soba nie mamy, stres jest na minimalnym poziomie, pracujemy ile i kiedy chcemy.... przy większej ilości czasu dla siebie i dzieci...
Oczywiście są jakieś koszty takiego stylu życia ale chętnie je ponosimy i tak uważamy się za prawdziwych szczęściarzy!
;-)
Pozdrowienia dla Naszych Wyspiarzy - z samego końca świata i dziurawych dróg ! Dobrego lotu!
Jak najbardziej ja równiez jestem za Downshiftingiem.
OdpowiedzUsuńDziekuję za zdjęcia z okolic Krutyń/Krutyński Piecek/Zielony Lasek :) Trzecie zdjęcie od góry - ta kręta dróżka do Chostki, z lewej strony na drodze do Roschy, pieknie to wygląda o poranku. Dróżka, łąki i lasek - cudnie. Młyn wspominam również miło, byłem wewnątrz, smakowałem mąki :) Ehhh.. jak zawsze piszę - to moje miejsce na ziemi.
Pozdrowienia dla Was i dla całej Krutyni...
PS. Wojnowo tez jest przepiękne, całe wzdłuż Krutyni dla mnie aspiruje do tytułu "SlowCity" :) Wycieczka z Krutyni przez Gałkowo i Iwanowo i ostatni drewniany most na Krutyni w Wojnowie. Mam nadzieję, że kiedyś zamiescicie zdjęcia stamtąd - bądź co bądź rodzinne okolice :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy jeszcze raz za goscine na "Koncu Swiata" :) Bardzo nam sie podobalo i na pewno (!) jeszcze Was odwiedzimy! A jutro back to reality... xxxx
OdpowiedzUsuńNam rowniez bylo bardzo milo, szkoda ze tak krotko, szkoda ze wiecej nie udalo nam sie zrobic i Wam pokazac, strzala..... musicie znow przyjechac..... moze latem??
OdpowiedzUsuńpuszczyki