wtorek, 26 lipca 2011

akcja nabiera rozpędu

prawie gotowa wbudowana szafa
Poniedziałek był tak fatalny, ze nawet nie będę się rozpisywała. Nic z zaplanowanych prac nie udało się zrobić i dlatego na blogu nie było obiecanych zdjęć umeblowanych pokoi. Wtorek zaczął się potężna burza... ale po burzy zawsze przychodzi spokój i wreszcie wszystkie prace nabrały tempa. Pracują dziś u nas 4 ekipy plus ludzie dowożący najróżniejsze rzeczy. Pan Janek zmontował cześć łóżek, ale znowu musieliśmy iść na kompromis... Można mieć albo szerokie wygodne materace albo wygodne dojście do łóżka. My wybraliśmy to pierwsze a na drugie zostało 40cm. Liczymy się z tym, ze może to być powodem do narzekania dla niektórych, ale jak zauważył rozsądnie pan Janek do łóżka wchodzi się dwa razy dziennie.... Po paru innych perturbacjach Janek dołożył jeszcze jedna złotą myśl, ze każda budowa czy nawet remont kosztuje wykonawcę zabrane 5 lat życia... Coś w tym jest.

Cieśle ze Spychowa dopasowują belki do Macka pracowni

przyjechaly meble z Piecek wykonane na zamówienie

wnoszenie komódek

Być może odezwę się jeszcze do Was wieczorem, na razie pędzę do pracy bo już nie wiemy za co brać się w pierwszej kolejności...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz